czwartek, 9 lipca 2015

24. Zemsta będzie słodka

Sara

Spojrzałam na niego morderczym wzrokiem, wykrzywiając usta w akcie obrzydzenia. Nie odpowiedziałam. Milczę.
-Czyżby mojej Sarze zabrakło jakiejś ciętej riposty ?-spytał z nutą kpiny, pochylając się nade mną. Emocje wzięły górę, a zdrowy rozsądek poszedł w las...
Niezdarnie chwyciłam go za włosy, ciągnąc je z całej siły-jakim cudem jeszcze nie wyłysiał ?
Widać było, że sprawiło mu to dyskomfort, jednak bardziej niż ból widziałam w jego oczach zdziwienie. Szatyn szybko otrząsnął się z szoku i zareagował w dość typowy dla niego sposób. W mgnieniu oka zniknął z mojego pola widzenia.
~Skurczybyk~przemknęło mi przez myśl.
Z niechęcią wstałam z mięciutkiej trawki, po czym rozejrzałam się, by sprawdzić, czy aby na pewno go nie ma.
-Jeden problem z głowy-westchnęłam z ulgą. Nie zdążyłam nawet zrobić kroku, kiedy poczułam, jak ktoś łapie mnie w pasie i podnosi, jakbym nic nie ważyła.
-O kurw....-chciałam do kończyć, jednak ów osobnik nie pozwolił mi na to.
-Nie przeklinaj-mruknął szatyn, przerzucając mnie sobie przez ramię. Zaczęłam walić pięściami w jego plecy, ale ten nic sobie z tego nie robił.
-Puszczaj do cholery!-wrzasnęłam dalej się wyrywając. Boże co ja wyprawiam?
-Nie drzyj się, głowa mnie boli-westchnął idąc przed siebie. Przyszedł mi do głowy chory pomysł....
-Puść mnie albo zacznę krzyczeć, że się do mnie dobierasz-mruknęłam. Długowłosy przystanął na chwile, po czym wybuchnął śmiechem.
-No dalej spróbuj dziewczynko. Ciekawe kto by tu przybiegł i się tym przejął? Proszę Cię, obudź się-żaden z tych podrzędnych szamanów by się tym nie przejął. A po za tym, czy to miała być jakaś propozycja z twojej strony?-zapytał z dwu znaczne. Założę się, że teraz ma na twarzy ten swój uśmieszek. Zaczerwieniona ze złości, oparłam głowę o ramię Asakury. Obok zaczęły płonąc drzewa.
-Skoro nie masz gdzie pójść to zapraszam do swojego obozowiska. Chyba, że wolisz leżeć nadal na tej polanie i się nad sobą użqlqć?-dodał, nadal nic nie robiąc sobie z moich wrzasków.
-Tak wolę się nad sobą użalać i być z dala od Twojej marnej osoby! I powtórzę ostatni raz! Puść mnie zboczeńcu!!!!-wrzasnęłam na tyle głośno, że chyba całe Dobie. Niestety przez tego skurczybyka zdarłam sobie gardło i nadal nie zadziałało !
-Pomyśl jak ucierpi Twoja reputacja na rzekomej próbie molestowania-wyszeptałam szatynowi na ucho. Postanowiłam go podejść, w końcu honor i "dobra" reputacja nad wszystko, nie ? W końcu najsilniejszy szaman na ziemi nie może być uznawany za niedoszłego gwałciciela.
Przystanął na chwilę i nim się zorientowałam, wylądowałam na zimnej posadzce. Po raz pierwszy widziałam jak chłopak się śmiał, jednakże nie był to pozytywny gest. To był szaleńczy śmiech.
-Mistrzu wszystko w porządku ?-do moich uszu dobiegł jakiś dziecięcy, piskliwy głosik. Odwróciłam głowę w bok, aby zlokalizować źródło dźwięku. Jakieś 10 metrów ode mnie stała mała murzynka. Asakura podszedł do niej i poczochrał po jej bujnych, czarnych włosach i ku mojemu zdziwieniu wziął dziewczynkę na ręce, a ta się do niego przytuliła, jakby był jej bratem.
-Hao-sama co ona tu robi ?-dodała jakaś kobieta. Zmierzyła mnie nieufnym spojrzeniem i odpaliła papierosa, wydmuchując mi dym prosto w twarz. Skojarzyłam ją od razu. Kanno masz przejebane... Już się osobiście z nią policzę, ale najpierw trzeba odpłacić Asakurze za nadobne...
-Moi drodzy poznajcie swoją nową koleżankę, Sarę. Możecie ją odprowadzić po obozie, ale ma być za godzinę u mnie w namiocie, ŻYWA-oznajmił Hao. W jego oczach były niebezpieczne iskry, a ton, którym to powiedział był tak chłodny, że aż przeszedł mnie dreszcz. Spostrzegłam, że wszyscy jego uczniowie drgnęli przerażeni.
-HAI, HAO-SAMA!-odpowiedzieli chórem.
~Kim niby ona jest dla Mistrza?~
~Kim ta mała jest ?~
~Pozbyłabym się jej, ale wolę się nie narażać. Kim ona do cholery jest?!~
Takie i inne ich myśli rozbrzmiewały w moim umyśle. Analizowałam zbyt dużo informacji na raz, przez co pociemniało mi przed oczyma.
Wyciągnęłam dłoń ku górze, jednak nie dostrzegłam nic, jak również nie poczułam uderzenia.

Hao
-Mistrzu ta nowa-usłyszałem z oddali głos Mattie, jednak gdy obdarzyłem ją srogim spojrzeniem słysząc słowo "nowa", to od razu pamięć jej wróciła-To znaczy...Sara.
-No co z nią?-rzuciłem od niechcenia, zerkając na rudowłosą ukradkiem.
-Dziwnie się zachowuje. Ciągle siedzi na trawie-burknęła nastolatka.
-I co z tego ? Niech sobie siedzi i dalej dąsa się na świat-mruknąłem bardziej do siebie niż do niej, ale widząc nadal jej wyczekujące spojrzenie, westchnąłem ze zrezygnowaniem kończąc tym samym medytację i wraz ze swoją popleczniczką wróciłem do obozu.
Gdy doszliśmy na miejsce, musiałem zerwać się do biegu, aby uchronić blondynkę przed upadkiem. Zgaduję, że to przez reshi. Ja już nauczyłem się z tym żyć-1000 lat na to wystarczy, aby się przyzwyczaić, ale ona ma jeszcze długą drogę przed sobą...

Godzinę później 

Zaniosłem szamankę do swojego namiotu i położyłem na macie. Do czasu aż ona się wybudzi-ja zająłem się medytacją, która została mi w bezczelny sposób przerwana. Zastanawiało mnie też, skąd dziewczyna posiada zdolność czytania w ludzkich sercach. Była jedna możliwość, którą znałem-jedność z demonem, ale to raczej nie wchodziło w grę, bo demon mimo swej mrocznej natury, byłby zmuszony jej wytłumaczyć jak nad tym panować. Więc pytam się-jak ?
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie jęk nastolatki, która zaczęła kląć pod nosem różne wyzwiska na mój temat, jak i złorzeczyć na cały wszechświat.

Sara

Myślałam, że zatłukę drania. Zatłukę!
Nie to zbyt humanitarne.... Najpierw obedrę ze skóry, powyrywam te cholerne kłaki i rany będę lała kwasem i solą-Bingo, to jest to!
-Już kolejny raz musiałem Cię ratować-westchnął miniony wcześniej osobnik. Zmierzyłam go takim wzrokiem, jakby był kosmitą.
-To twoja wina!-rzuciłam oskarżycielsko, aż świece w taiti zapłonęły. Ups...
-Cóż... zależy jak na to patrzymy-uśmiechnął się kpiąco. Warknęłam pod nosem jakieś przekleństwo.
~Już ja się zemszczę, a zemsta będzie słodka...~pomyślałam uśmiechając się szatańsko, na co tylko przewrócił oczyma z politowaniem nie wiedząc, o co mi chodzi... Już nie długo się dowie i przekona na własnej skórze-co to znaczy zadrzeć ze mną!


Ze chciało mi się napisać rozdział! Oł yay! xD

22 komentarze:

  1. Dawno nie pisałaś i ciesze sie na ten rozdział naprawde mocno i naprawde dobrze ci wyszedł. Chociaż najpierw musiałam przypomnieć sobie całą historie. Właściwie czemu tak Haoś Sare męczy a moze ma co do niej jakieś plany? I ciekawe czemu sie w ogóle nie martwi opinią nie doszłego gwałciciela, ma coś na sumieniu?
    I jestem ciekawa jej zemsty naprawde ciekawa. Dlatego czekam na next!
    I życzę ci wytrwałości i powrotu do zdrowia, dlatego że tyle na ile cie znam to naprawde dobra z ciebie dziewczyna i jeśli inni tego nie widzą to ich problem...
    Dara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki to naprawdę miło :)
      Cieszę się, że rozdział Ci się spodobał xD
      Haoś może i ma coś na sumieniu... wiesz tutaj niby taki poważny i szanowany a po nocach włóczy się po domach publicznych xD
      Kto bogatemu zabroni, nie ? >.>
      Oj dużo mam na sumieniu ^^" ale o tym innym razem

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja po przeczytaniu Twego komentarza doszłam ^^" do w dobra to głupia brzmi xD Wyciągnęłam wniosek że napiszę SaraxHao w wersji yaoi dka Ciebie na sk-love-sick xD
      Hao to idiota ;-; masz rację, dlatego nawet Jeanne nie chce z nim być ;-; Kto by chciał xD ?
      Ty jak miałaś 12 lat ;-;-dop Rudy
      Milcz idioto ! >,< Nie słuchaj go ;-; *odciąga Witka od laptopa* -,-
      Wiem co tu robisz ! Nie miałaś co czytać po prostu xD Nie ?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Jako, że jestem wredną istotką i zastępuję Lili, stwierdziłam, że się wtrącę XDD. Ja tam bym wolała żeby to jednak Sara była uke XD, jeszcze biedny Hao załamie się, że nawet "dziewczyna" ma większego penisa nić on i co wtedy zrobi? Zabiję się pewnie, biedaczek D;*takbardzoudawanysmutek*. Powiedziałabym coś o małych penisach, ale czuję, że nie wypada .-.
      I jak ty śmiesz tak obrażać opowiadania o sk?! Przecież one są zajebiste! Te powtarzające się wątki! Wybuchy! Pościgi! Bohaterki pozbawione rozumu! Toć to najlepsze co może być! ;_;

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. A chuj tam wie kogo ona zastępuje :v równie dobrze może się okazać, że nagiego jednorożca, któremu z dupy leci tęcza i skacze po obłokach z czekolady, wymachując przy tym penisem i krzycząc "w małym jest siła" :v
      Żebyś się nie zdziwiła XD on głową przebije się przez dno i zacznie spadać dalej XDDD

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. A pytałaś go, że wiesz, że on nie wie? ;_; Poza tym nie mogłabym tak powiedzieć, bo penis ani trochę mi łyżki nie przypomina bym mogła powiedzieć, że Hao będzie się nim przekopywać ;-; ciekawe czy takie przekopywanie by bolało? :o zwłaszcza gdyby jeszcze mu tak coś w dupę wsadzić? ;o

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Ale Maja.... ;_; ty nie masz kobiecej intuicji ;_;. Każdy facet, gdy chodzi o maltretowanie penisa mówi, że go boli, więc pewnie Hao by wręcz wrzeszczał ~_~ a ja jadłabym popcorn i podziwiała jego męki... Jednorożca mu tam wsadzę!

      Usuń
    11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    12. Oj tam oj tam ;-; z wkładaniem czegokolwiek w czyjąś dupę jest jak z pakowaniem masy ubrań do małej walizeczki ;-; im mocniej pchasz tym łatwiej wchodzi ;-;

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    14. Ja sobie oprawię wszystko co napisałyście tutaj xD Nowa inspiracja xD

      Usuń
    15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Przepraszam za spam ale zapraszam do nowo powstałego bloga ze współpracą Marci Koyama(czyli mnie) z Karasu Kage i Anne-Mediu http://shamankingpiesntrojcy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O blog grupowy. Czytałam już xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam Cię do LBA na moim blogu! Mam nadzieję, że odpowiesz
    http://shinokuroiinu.blogspot.com/2015/08/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohayo :)
    Ja to mam spóźniony zapłon xD Weszłam na tego bloga, tak z głupoty, bo dawno na nim nie pisałaś, patrzę a tu rozdział :) W sumie bardzo dobry prezent na koniec dnia :)
    Sara w obozie Hao... Będzie się działo, a na notkę będę czekać choćby miała pojawić się za rok xD Choć mam nadzieję, że czas oczekiwania będzie krótszy xD
    Pozdrawiam i życzę weny
    Anna-medium

    OdpowiedzUsuń