niedziela, 1 grudnia 2013

9. Reshi i ogień, współigrają ze sobą....

9. Reshi i ogień, współgrają ze sobą...

Blondynka stała nieruchomo, a jej źerenice były rozszerzone do granic możliwości. Musiała w tej chwili wyglądać, bardzo komicznie.
Szatyn był dumny z przebiegu walki, teraz już wiedział, że jest gotowa, by do niego dołączyć. Może to właśnie ona przyczyni się najbardziej do Królestwa Szamanów ?...
Chłopak podszedł do niej bliżej i położył jej rękę na ramieniu, chciał coś powiedzieć, ale zdenerwowana Sara założyła mu dźwignię i podcięła go lekko, przez co ten prawie upadał, ale PRAWIE robi nadal stanowczą różnicę...
-Gomen (Przepraszam)-mruknęła dziewczyna, patrząc przepraszająco na szamana. Nikt by się nie spodziewał, że tak szybko zareaguje. Sam "Wielki" Asakura, był zdziwiony tym co się dzieję.
"Szybka jest, to bardzo dobrze"-pomyślał, ta drobna osóbka coraz bardziej go zaskakiwała.
-Następnym razem Ci oddam-odpowiedział z uśmiechem, na co ta się skrzywiła, słysząc odpowiedź. Szatyn usiadł na trawie, a dziewczyna złapał się za głowę. Nie kontrolowała Reshi, co jej strasznie przeszkadzało.
Otoczył ją okrąg ognia, odcinając ją od chłopaka. Po chwili przestała trzymać się za bolące miejsce. Stała jak słup soli, patrząc pustym, nieobecnym wzrokiem w przestrzeń.
Nasz władca ognia, przeszedł przez swój ulubiony żywioł i położył swoją dłoń na jej czole. Skupił foryoku i całe zjawisko zniknęło.
-Musisz zacząć panować nad Reshi, inaczej takie sytuacje jak ta będą się powtarzać.-oznajmił, po chwili namysłu.
-Proszę bardzo, próbuj. Wielokrotnie chciałam je zablokować, ale nie wychodziło !-burknęła. Była lekko zirytowana,  przez zaistniałą sytuacje.
-Wszystko jest możliwe-rzekł, z tajemniczym uśmiechem.
-Proszę bardzo, możesz mi pomóc.-powiedziała
-Dobrze
-Bez żadnych zobowiązań?-zapytała zdziwiona, że nie podał jeszcze swoich warunków.
-Nad tym się zastanowię...-mruknął rozbawiony jej postępowaniem.
Usiedli na trawie, a chłopak Asakura zaczął tłumaczyć dziewczynie wszystko od podstaw.
-Wokół nas występują cztery elementy, z których jest stworzony świat. Są nimi : Ogień, Woda, Ziemia i Powietrze. Współpracują ze sobą i jednocześnie są swoimi przeciwieństwami. Potrafią dawać piękno i życie, ale jednocześnie zabijać. U posiadaczy Reshi, te siły muszą być opanowane w połowie, ale w Twoim i Moim przypadku, muszą być opanowane całkowicie, inaczej nie zapanujesz nad obydwoma.
Jeżeli nie opanujesz Reshi, to nie będziesz też miała kontroli nad ogniem i zniszczysz wszystko do o koła siebie. Raczej nie chcesz pozbawić kogoś w życia w turnieju, albo cywilów ?-zapytał retorycznie i dalej kontynuował swój monolog.
-Mogę Ci pomóc w opanowaniu Reshi i twojego żywiołu, ale to zależy od Ciebie.
Blondynka pokiwała twierdząco głową na znak, że zrozumiała. Otrzepała się i powoli wstała z ziemi, jeszcze trochę kręciło jej się w głowie, po jej "drobnym" wypadku.
[Ona nie miała, żadnego wypadku !-dopKD] (Jak nie rozumiesz kontekstu, to się nie wtrącaj, bo robisz z siebie jeszcze większego jełopa niż jesteś)
Przepraszam za tego niedorozwiniętego ducha -,-
Zachwiała się, ale dalej stała, spojrzała w niebo, które było teraz pięknie oświetlona. Cała przyroda wyglądała cudownie do o koła.
-Skup się i spróbuj skupić się na swoim Reshi- wydał polecenie właściciel Ducha Ognia.
-Hai (Dobrze, Tak. Akurat w tym kontekście "Dobrze")
Szamanka skupiła się i oczyściła swój umysł ze zbędnych informacji.
-Spróbuj zablokować myśli innych-mruknął szatyn.
-Nani ?(Co?)
-Nie będę powtarzał, zrób co mówię!-nakazał, a Sara lekko się wzdrygnęła. Mimo iż wiedziała, że nie doszedł do pełni sił, to był nadal znacznie silniejszy niż ona.
-Już - powiedziała blokując umysł i patrząc znowu ze spokojem w niebo. Delikatny wiatr muskał jej skórę, uwielbiała ten stan...
-Wiem, że masz bardzo dobrą kontrole nad ogniem, kiedy współpracujesz ze swoim stróżem, ale musisz spróbować bez niego, bo kiedyś może Ci to uratować życie, nawet w turnieju.
Czarnooka posłusznie wytworzyła bez foryoku mały płomyk, którym po paru minutach zaczęła się bawić. Biło od niego takie przyjemne ciepło, mimo iż skończył się już rok szkolny, to noce nie należały do upalnych tak jak dni.
Hao spojrzał na nią wzrokiem pełnym poirytowania, kompletnie go olewała,  a przynajmniej on miał takie odczucie. Może starała się go wyprowadzić z równowagi ?...


Sara :

Pewnie Asakura był już nieźle wkurzony, moim luźnym podejściem do tego, ale po co się czymś takim stresować. Wiadomo przecież, ze turnieju nie wygram, ale miło by było dojść chociaż do trzeciej rundy.
Nie jestem optymistką, ani pesymistką. Jestem realistką z pesymistycznym podejściem do życia, co daje mi obiektywne ocenienie sprawy.
Uśmiechnęłam się do chłopaka przepraszająco i pstryknęłam palcami przywołując tym samym feniksa do mnie.
Wskoczyłam na ognistego ptaka i wzniosłam się w górę. Latanie nocą było najlepsze, nikt mnie wtedy nie widział i nie może uznać za wariatkę...



Hao :

Co ona wyprawia ?! Trudno z nią wytrzymać przy bliższym kontakcie, nawet mi. Tak jakby próbowała wyprowadzić mnie z równowagi, ale to na pewno jej się nie uda.
Przywołałem Ducha Ognia i poleciałem za nią, bo co innego mi zostało. Chociaż to nawet dobrze, poćwiczy swoją sprawność fizyczną i opanuje w pełni medium, czyli tlen, a inaczej powietrze...
Trochę mi zajęło zanim ją dogoniłem, ale po praz pierwszy wyglądała na szczęśliwą. Uśmiechnięta od ucha do ucha, śmiała się donośnie, stając na skrzydle swojego stróża, a później złapała go za jego szpony.
Chyba zwariowała !!! Jak spadnie, to nic z niej nie zostanie, ciekawie jak sobie z tego poradzi, jak na razie jeszcze mnie nie zauważyła....


Sara :

Po raz pierwszy tak leciałam i z tego się cieszyłam, to dziwne uczucie być szczęśliwą, ciekawe czy takie uczucia mogą trwać wiecznie,  ale na pewno nie , bo tylko negatywne uczucia trwają wiecznie, a radość przemija ....




***

Jak obiecałam tak zrobiłam, pokonałam swojego lenia i napisałam nowy rozdział.

Kiedy następny się ukarze, to jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że jakoś w miarę szybko.


23 komentarze:

  1. Yay! Nowy rozdział u Mari-chan! ^ ^
    Hao dał się zaskoczyć. Jak widać mimo ponad tysiąca lat na karku można jeszcze zostać przez kogoś pozytywnie zszokowanym. Ciekawi mnie, jakie będą jego warunki za pomoc Sarze w opanowaniu reishi. Bo przecież każdy dobrze wie, że Wielki Hao Asakura za darmo nie pracuje i raczej liczy na coś w zamian.
    Oczywiście KD musi się wtrącić bo jakby to było, gdyby tego nie zrobił. Ja sobie spokojnie czytam a tu bum i on mnie wytrąca z rytmu swoją uwagę. Miałam ochotę go dosłownie udusić. xD
    Poirytowany Hao- jak ja kocham zestawienie tych dwóch słów! A Sara powoli dochodzi do perfekcji w tej sztuce.
    Rozdział mi się bardzo podobał. Nie zauważyłam żadnych błędów poza kilkoma powtórzeniami (ale one akurat zdarzają się też mi xD) i literówkami. Tylko tak dalej!
    Pozdrawiam cieplutko,
    Shaman Hoshi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że są błędy, ale ty jesteś wtajemniczona dlaczego ...
      KD to ja bym dawno zabiła, jednak jest duchem i się nie da T.T, ale okaleczać się da, więc się za Ciebie zemszczę ^^
      Coś tam się może ukarze, jak wena mnie nie opuści.
      Buziaczki <3

      Usuń
    2. Wreszcie kolejny rozdział u ciebie. Nie mogłam się już doczekać. Wiesz co....? Najbardziej spodobały mi się te wstawki gdzie "gawędzisz" z KD i innymi bohaterami opowiadania. Komiczne do potęgi. Powinnam nazywać cię mistrzynią humoru bo to pierwszy bloga który bez przymusu przyprawia o śmiech. Jeśli chodzi o KD to mi nie przeszkadza. Jestem osobą która ma poczucie humoru. Po raz pierwszy widzę takie opowiadanie jak twoje. A mówisz że beznadziejnie piszesz. Ja uważam, że twoje opowiadie jest wyjątkowe.... Tak jak ty. Tylko proszę cię żebyś dała KD trochę spokoju gdyż bardzo go polubiłam.

      Usuń
    3. Przez tą duchową paciaje, mam zły humor....
      A po za tym, ja na razie, za karę siedzi sobie "grzecznie" w szafie ^^
      A to się równa = pół dnia spokoju.
      Planowałam go oddać Haosiowi , ale to może później, pomyślę nad tą opcją dłużej.
      KD: Nie proszę nie rób tego, on mnie zabije !!!
      Ducha nie da się zabić -,- i jak tak ładnie prosisz to dobrze ^^
      Pozdrawiam Ayame

      Usuń
    4. Czyli nie bedziesz się tak nad nim pastwić jak Anna nad Yoh? KD możesz podziękować za pomoc w ułaskawieniu. A powód był taki że jesteś przezabawy i zaskarbiłeś moją sympatię.

      Usuń
    5. Może podziękować za to, że go nie wyślę na drugi świat, ale znęcać się będę, bo to moja powinność.
      Tak samo jak się znęcam nad bliźniakami psychicznie, a oni nie chcą sobie iść =="

      Usuń
    6. Im też daj siana. Jak przyczepili się jak rzep psiego ogona to trudno. A po za tym to sprawia że czytanie bloga jest przyjemne i odsteruje.

      Usuń
    7. Nie po prostu mnie prześladują, ale ja się mszczę w innej postaci ^^
      Jak dla mnie mogę se łazić, ale nie przeszkadzać mi pisać i rysować mangę z ich udziałem -,-

      Usuń
  2. Lubię jak Sara denerwuje Hao, mam przy tym niezły ubaw :D Wydaję mi się, że ona sama także ;P Ciekawe w zamian za co pomógł jej z Reishi ^^ coś na pewno wymyśli, i boję się że to nic dobrego... Miło było zobaczyć Sarę choć na chwilę szczęśliwą, skoro tak bardzo lubi latać nocą to niech to robi częściej :) może będzie bardziej radosna :D
    czekam na ciąg dalszy ;) paaa :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje, że przeczytałaś i skomentowałaś ^^
      Juto może się coś ukarze, ale jeszcze nie wiem Staram się jak mogę

      Usuń
  3. Super w końcu nowa notka! KD musiał się wtrącić głupi duch. Baka! Sara jest zarąbista. Ktoś musi po wkurzać Hao:P.
    Pozdrawiam
    Dzięki za odwiedzenie mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie! Mari napisała ^^
    Wiesz, że Twoje notki najlepiej się czyta w szkole? xD Albo na próbie do jasełek? xD
    A Haoś to mi się wyrazie, że prędzej zwariuje z Sarą niż ją czegoś nauczy xD Widzisz Haoś? Ciesz się, że ja jestem łaskawsza!
    Hao: Ja mam na głowie swojego przodka -.-
    Też prawda ^^
    Pozdrawiam i czekam na rozdział!
    Ps. U mnie pierwszy rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć tu Aya...
    Prosiłaś mnie bym podała ci nazwę zespołu, który gra piosenkę motywu...
    Wykonawca: Thousand Foot Krutch
    Tytuł piosenki: E For Extinction

    A tu link do strony na Youtube.com - http://www.youtube.com/watch?v=9DzV-ZDAd7M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigato Aya-kun !
      Już u Ciebie na blogu coś napisałam i chcę odpowiedź dotyczącej też piosenki ^^
      Wszyscy inni przekonają się o tym, jaka jestem irytująca

      Usuń
    2. Dla mnie nie jesteś irytująca

      Usuń
    3. Ja jestem szczera co do swojej osoby xD
      A po za tym, napisz mi kolejny rozdział, bo ja nic jutro nie dodam, jak nikt nic nie napisze u siebie !!!
      Stawiam wyzwanie i warunek :
      Ktoś pisze u siebie na blogu rozdział, ja jutro dodaję notkę

      Usuń
    4. To potrwa kilka dni... Wiesz... przeklęta szkoła. Ale postaram się.

      Usuń
  6. Genialny rozdział!!! (daruje sobie gatki o romansiku bo już cię na męczyłam i mogę dać se spokój) Piękna walka i motyw lotu... Nie wiem czemu, ale lubię gdy ludzie latają, a szczególnie jak robią to bez maszyn tylko od tak (tzn. np. przy pomocy Duchów) Tylko tak przerwane, a ja chcę jeszcze X_x no, trudno trza będzie czekać. Tak więc czekam na NN! (Tylko mam nadzieje szybko)
    PS. Gdzieś mi się obiło o uszy, że masz zamiar mi przysłać Króla Duchów... Mam się bać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo chcem się pozbyć KD , a oprócz Aya-kun nikt go nie chce, a Ciebie się nie pytam, bo nie chcesz mi napisać nowego rozdziału i nie mam co czytać , jak ktoś czegoś nie napiszę to ja też :c

      Usuń
  7. Ja chce wziąć KD ^^
    Co prawda mam swojego, ale jestem ostatnio trochę nadpobudliwa i może mi się przydać zapasowy w razie jakby ten mój nie wytrzymał ^^`
    A jak jesteś spragniona rozdziałów to od razu cię poinformuję, że u mnie będzie w środę. Byłby już jutro ale mam sprawdzian z polaka xP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam dzisiaj sprawdzian z polaka i przyrody, a w piątek z matmy T.T

      Usuń
  8. Już mam u siebie rozdział... Jak mówiłam to trochę potrwało, ale jakoś poszło. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też nn ^^
    Will

    OdpowiedzUsuń