środa, 11 grudnia 2013

Dla Ayame

Ayuś mam nadzieję, że się nie gniewasz, że będzie beznadziejnie ?

Wstęp :

Na oko trzynastoletnia szamanka, wracała sama do domu przez las. Wracała ze spotkania z Yoh, był jej przyjacielem.
Za drzew zobaczyła, że w powietrzu unosi się dym , więc przyśpieszyła do biegu. Przypadkowo z pośpiechu wywaliła się o wystający korzeń, a drogę zagrodził jej ogień. Próbowała się wyrwać i wstać, ale ugrzęzła jej noga. Pośpiesznie próbowała ją wyciągnąć, ale zero skutku , w końcu jednak się udało....
Dobiegła przed dom, ale to co zastała to szczyt jej koszmarów. Cały dom się palił i nigdzie nie mogła znaleźć rodziców, więc wbiegła do palącego się pomieszczenia i rozpaczliwie szukała.
-Oka-san (matko, mamo),Oto-san(ojcze, Tato)!!!-krzyczała rozpaczliwie dziewczyna, wchodząc coraz głębiej do pomieszczenia, ale nie słysząc odpowiedzi nie szukała dalej i wyszła z walającego się budynku. W nią uderzyła jakaś deska, ale dalej szła.
Wyszła z domu i próbowała dobiec do domy Yoh, ale w czasie tej trasy straciła przytomność prze tlenek i dwutlenek węgla, który nazbierał się w jej organizmie. 
-Nie chcieli mi Cię oddać, a i tak to poszło na marne-zaśmiał się szatyn identyczny jak Yoh. Miał tylko inny ubiór i dłuższe włosy, wziął dziewczynę na ręce i teleportował się z nim, Bóg wie gdzie ...



Cztery lata później :

Siedemnastoletnia dziewczyna ciężko trenowała po ucieczce z obozu Asakury. 
Poszukiwała sposobu zemsty na Hao, co prawda uciekinierką była od jakiś dwóch miesięcy, ale jak widać świetnie sobie radziła. 
Pogrywała na gitarze czasem tu i tam, pracowała w warsztatach gdzie naprawiała motory, oraz spotykała się z Yoh, by utrzymać znajomość. Oszczędziła chłopakowi, że ma brata, ale jak widać, już się o tym dowiedział w czasie turnieju. Obecnie wszyscy zmierzali na drugą rundę, ale dla blondynki stało się coś okropnego.
X-laws unicestwiło jej ducha stróża, jej przyjaciela i teraz jak szybko czegoś nie wymyśli, to się nie uda. 
Odłączyła się od przyjaciół już jakiś tydzień temu, by samemu poszukać, Manta pożyczył jej swojego drugiego laptopa, albowiem o północy jest dostępne "coś" o czym przypadkiem usłyszała... 
 -Jak nie masz stróża i to jeszcze przez "kochaną" metalową puszkę, to trzeba było powiedzieć-mruknął szatyn zjawiając się za naszą Mei i złapał ją w tali .
Szamanka odwróciła się i uderzyła go z pięści w twarz, a później poprawiła ładnym kopem z półobrotu. Miał cały czerwony ślad w miejscu uderzenia no, ale co się dziwić gdy obrywa się z glana ?
-Odjedź ode mnie!-syknęła przez zaciśnięte zęby ze złością. Nie bała się, ale nie czuła się też bezpiecznie. Po pierwsze nie miała ducha stróża, po drugie nikogo z nią nie było. Była praktycznie bez szans, ale trzeba mieć nadzieję. Do odważnych i mocnych świat należy !
-Tak jak zapamiętałem. Odważna, pyskata, nieuprzejma i szczera do bólu. Za dużo by wymieniać, ale nie mam na to czasu. Przecież powinnaś ze mną wrócić-powiedział wrednie się uśmiechając.
-Odjedź ode mnie-mruknęła, a chłopak z niewiadomego jej powodu po prostu ją jak na razie zostawił. Pewnie i tak nie da jej spokoju....
Wzięła i otworzyła laptopa i weszła na przeglądarkę internetową, gdzie wpisała hasło do wyszukania "Piekielna Linia". Za minutę wybije północ, za pól minuty jeszcze trzy, dwa , jeden i kliknęła na link. 
Pojawiła się stron i wystarczyło tylko wpisać osobę na której chciało się zemścić.
Wiadomo chyba kogo wpisała, a do niej przybyła osoba, która się tym zajmowała.
-Wzywałaś mnie, prawda?-zapytała czarnowłosa dziewczyna w mundurku szkolnym. Miała czarne, długie włosy i czerwono-krwiste oczy.
-Jigkou Shoujo ?!
-Nazywam się Enma Ai i wzywałaś mnie. Chcesz zemsty prawda?-powtórzyła  pytanie Dziewczyna z Piekła. 
-Hai (Tak)-odpowiedziała siedemnastolatka. 
-Weź to, kiedy odwiążesz sznurek, to zawrzesz ze mną pakt. Osoba przeklęta trafi prosto do piekła, ale będzie później zobowiązana zapłacić. Pojawią się dwa groby i ty też pójdziesz do piekła. Twa dusza nigdy nie zazna spokoju, ale to dopiero po śmierci. Decyzja należy do Ciebie-oznajmiła Enma i podała jej lalkę z owiązaną wstążką wokół szyi. 
-Arigato (dziękuje)-odpowiedziała niebieskooka i wzięła lakę do ręki, tuż obok niej pojawił się Ryuk.
-Miło Cię wiedzieć Mei. Nie wiedziałem, że będziesz zniżała się do takich środków, Ai ma potężną moc, ale co Ci to ta?-stwierdził shinigami, a dziewczyna spojrzała na niego z politowaniem. Jigoku Shoujo już dawno zniknęła.
-Mogłeś pojawić się jakieś dwadzieścia minut temu-mruknęła Mei, do Ryuka, a ten uśmiechnął się lekko, na słowa dziewczyny.
-Masz jabłko ?-zapytał i dostał to co chciał. 
-Masz pilnować by nikt  tu się w nocy nie kręcił-prychnęła wydając polecenie, a bóg śmierci od razu się zgodził. Nawet polubił tą dziewczynę...


****
Następnego ranka dziewczyna obudziła się nad ranem, jeszcze przed wschodem słońca. Patrzyła w niebo rozmyślając czy aby na pewno, w ten sposób pozbyć się Asakury, musiałaby w takim razie zapłacić bardzo wysoką cenę, jej własną duszę...
Schowała więc rzecz to kieszeni i poszła w dalszą wędrówkę, za nią leciał Ryuk. 
-Co chcesz zrobić?-zapytał 
-Jeszcze nie wiem, ale coś się wymyśli. Jak na razie muszę dojść do Dobie, a Ty zostaniesz moim nowym stróżem na ten czas-oznajmiła bez tanu sprzeciwu, a strażnik jeszcze bardziej się uśmiechnął. 
-Niech tak będzie-powiedział bezdźwięcznie, a dziewczyna wzruszyła ramionami. Przed nią pojawiły się trzy uczennice Hao: Mattie, Kanna i Marion.
-Pójdziesz na nami-rzekły złowrogo, a dziewczyna zmroziła uch wzrokiem.
-Widzę, że masz nowego ducha -zauważyła niebieskiowłosa, a dziewczyna nakazała Ryukowi zaatakować. Niestety w czasie tego wypadła jej ów laleczka.
-Myślisz, że co przeklniesz naszego Mistrza-powiedziała Marion z pogarda.
-Nie wiecie co mówicie, ale nie mam na was czasu-odpowiedziała Mei i poszła dalej przed siebie, czy jest jakikolwiek sens się na nim w taki sposób mścić. Postanowiła, ze jednak tego nie robi i odda lalkę.
-Enmo Ai, weź sobie to-powiedziała, a przed nią pojawiła się czarnowłosa.
-Zostanę twoim duchem stróżem-rzekła Enma, a szamanka wpadła w osłupienie.
-Moi pomocnicy też-powiedziała swoim spokojnym tonem i zabrała lalkę, a jej pomagierzy skinęli głowami na tak. Nie tylko Mei na tym korzystała, ale też i Enma, mogła się dzięki temu odpokutować swoje grzechy. 
Udało im się dotrzeć do Dobie, a Mei przeszła test KD, bez problemu, spotkała też am Yoh.
-Mei-kun, jak dobrze Cię widzieć !-zawołał szczęśliwy chłopak, przytulając się do przyjaciółki.
-Mi Ciebie też-westchnęła i oddała Mortiemu kompa. Obok nich pojawił się Hao.
-Jak widać wszyscy przeszliście test Króla Duchów, a Mei ma nowego stróża-zauważył szatyn, a reszta teraz dopiero zwróciła na to uwagę. 
-Odejdź Mappa Douji-rzekła dusza Enmy, a ognistego szamana coś trafiło.
-Nigdy więcej nie mów tego imienia-warknął z nienawiścią, a reszta bardzo się zdziwiła.
-Wiem, że nienawidzisz swojej przeszłości.-dodała Mei z tryumfalnym uśmiechem na ustach. 
-Dzięki tobie też nienawidzę swojej -prychnęła z pogardą i odwróciła się napięcie, ale szatyn ją złapał za ramię.
-Nie będziesz sobie ze mną pogrywać-warknął wściekły .
-Zostaw ją Hao-krzyknął bliźniak chłopaka. 
-Ai wiesz co robić -wydała polecenie duchowi.
-O żałosne cienie uwiązane w mroku. Twe czyny niosą ludziom ból i cierpienie, twa dusza kroczy ścieżką grzechu. Czy chcesz zobaczyć śmierć ?-zapytała retorycznie i przeniosła chłopaka w wizję, których nie chciał widzieć. Była tam jego matka.
-Mei przepraszam Cię za mojego głupiego syna-powiedziała ze smutkiem Asakura, a szamanka kiwnęła głową. Pojawił się też tutaj Yoh. 
-Przestań!-warknął chłopak, za co dostał z lewego sierpowego od swojej matki.
-Nie myśl, że twoja matka jest taka słaba. Masz odkupić swoje winy-powiedziała i przytuliła go. Yoh nawet przeszedł cień by mu wybaczyć, ale Mei nie.
-Wybaczycie mi ?-zapytał ognisty szaman, na co blondynka prychnęła z odrazą.
-Ja dam mu drugą szansę-powiedział młodszy Asakura i przytulił się lekko do brata. 
-A ja nie wiem-powiedziała i odeszła przed siebie, ale na pożegnanie lekko się uśmiechnęła :
-Zawszę będę was jednak denerwować-powiedziała i zawiesiła sobie na szyi swój krzyżyk, a w ręce miała zakrwawioną kosę.
Ciekawe co zrobi, ale tego każdy może się domyślić, nadal nie wybaczyła chłopakowi na tyle by żyć z nim w zgodzie, ale teraz będzie zastępowała Piekielną Dziewicę i przejmie obowiązki śmierci...


****

Gomen Ayame nie wyszło tak jak chciałaś T.T Informuję, że jeszcze napiszę dla Ciebie lepszego One-shota, zobaczysz... 

Jeżeli ktoś chce to przyjmuję zgłoszenia na One-shoty... 

I jeszcze raz przepraszam Aya, ale jest duże prawdopodobieństwo, że jest sporo literówek więc dajcie znać, jak coś wyłapiecie ok ?

 




9 komentarzy:

  1. Świetne! No genialne po prostu! Jest kilka błędów to prawda, ale sam tekst świetny! Chyba już to mówiłam... Ah.. ta moja skleroza. Ale mniejsza ^^
    Jak dla mnie trochę za krótko opisywałaś tą scenę z matką Haosia ^^' Ale i tak słodko ^^ Lezie jak ja ubóstwiam jego matkę! Zwłaszcza jak mu z mandze szczliła z liścia xD 1000 letni szaman poniżony przez matkę przed tyloma szamanami xD I jak tu, kurczak, nie zwariować? xD
    Pozdrawiam :3
    Will

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam pomysł nienajgorszy, ale chyba pisałaś tego oneshota na szybko, prawda? Postacie i wątki wydają się być trochę spłycone i niedopracowane.Aczkolwiek liczę się z faktem, że to tylko oneshot i nie da się w nim wszystkiego zmieścić. Ale: byli przytulający się bliźniacy, więc moja maniakalno-fanatyczna strona czuje się usatysfakcjonowanaXD No i Ryuuk i jego jabłkoholizmXD
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był na szybko, bo ostatnio mam sporo rzeczy do zrobienia i się mało z czasem wyrabiam.
      Ja miałam taki pomysł, ale to bym musiała jej z tym kolejnego bloga założyć, żeby go zrealizować, a jak na razie muszę chodź jednego zakończyć ...
      Chciałam napisać w miarę szczęśliwe zakończenie, a one marnie mi idą =="
      Dziękuje za miły komentarz i następnym razem postaram się nie zawieść
      Buziaczki ^^

      Usuń
  3. Powiem tak... Dla mnie jest super. Bardzo dobrze uchwyciłaś Mei i wplotłaś w historię shinigamiego Ryuka. No i właśnie... Nie zabrakło też bliźniaków Asakura. bardzo dobrze napisane więc nie narzekaj. Szkoda tylko że na tym ucierpiał Rayuga ale dla mnie jest świetnie. A jeśli chcesz napisać jeszcze raz coś no to ci nie zakazuje chodź z tego one-shota jestem mega zadowolona.
    P.S - miej więcej wiary w siebie bo umiesz pisać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze- zakochałam się w części z bliźniakami. xD
    Oczywiście reszta oneshotu (mimo że robionego na szybko) jest świetna. Jednakże mój Asakuroholizm kazał mi piszczeć ze szczęścia przy akcji z Yoh i Hao. No i matka ognistego szamana- widać, że czytałaś czcigodną mangę. ^ ^
    Przyjmujesz zamówienia na oneshoty? Hm... Objaw wredności każe mi postawić przed Tobą wyzwanie w postaci pairingu RenxJeanne, ale nie naciskam. Zdaję sobie sprawę z tego, że masz sporo na głowie. Ale jeśli znalazłabyś chwilkę na wykombinowanie czegoś z tą dwójką to byłabym bardzo usatysfakcjonowana. ^ ^
    Ren: *czerwony* NIE! Masz mnie z nikim nie sfatać, zrozumiano?!
    Cicho bądź! Chcę swatać i będę swatać!
    Pozdrawiamy,
    Shaman Hoshi i Ren Tao

    PS: U mnie nowy rozdział. ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za info, na pewno przeczytam, a zresztą już jest tam mój komentarz ^^
      A twoją prośbę akceptuje i postaram się zrealizować ....

      Usuń
    2. Serio akceptujesz? *gwiazdki w oczach*
      Ale nie śpiesz się, bo nie naciskam. Pisz, kiedy masz czas. ^ ^
      Ren: NIE! MIAŁAŚ MNIE NIE SWATAĆ! A ty jak możesz, Mari?!
      Nie unoś się Ren. Zobaczysz, że to będzie bardzo dobry oneshot.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm... Shaman king, Jigoku shoujo i Death note... Padłam

    OdpowiedzUsuń