sobota, 1 lutego 2014

Nowy szablon (czyli moje eksperymenty) i Oficjalnie odwieszam bloga !

Blondwłosa dziewczyna weszła na scenę, nie za bardzo się stresując. Raczej była cała rozbawiona...

-Nie miło mi was zobaczyć, ale muszę się przyznać, że ten blog stał się moim tak jakby "królikiem" doświadczalnym, jeśli chodzi o szablony. Jest to też wynik nudnych zajęć w szkole, na których powinnam się uczyć, ale często nic ciekawego nie jest mówione, albo ogarnęłam już materiał, więc bezsensu jest przerabianie w kółko tego samego, dlatego zrobiłam ten szablon. Nie jest ładny, bywa... Talentu do tego nie mam, jak do niczego innego, ale pewnie go zmienię, za jakieś dwa lata, lub dwa dni, w zależności od mojego humoru, który jest bardzo zmienny, a postać jednego chłopaka nie wystąpiła przypadkiem, tylko o tym kim on jest dowiecie się w następnych rozdziałach-oznajmiła niebieskooka, popijając kawę i dostała od koleżanki puszkę coli. 

-A tak, po za tym po co nas tu ściągnęłaś, mam ważniejsze sprawy-warknął starszy Asakura, za co oberwał od brata, po głowie.

-Ważniejsze, czyli zawładnięcie światem, może ?!-krzyknął Yoh, szarpiąc się z bliźniakiem. 

-Jak ja kocham, nieuzasadnioną przemoc, ale nie znoszę być ignorowana-mruknęła Mari, patrząc z poirytowaniem na zgromadzonych. 

Do sali weszły dwie blondynki, jedna : itako, druga szamanka i jedna z głównych bohaterek tego bloga.

-Co tu się ...?-nie zdążyła dokończyć, bo musiała się osłonić przed lecącym krzesłem. Anna bardzo się wkurzyła, przez zamach na jej życie, więc usiadła na miejscu z nie najmilszą miną. Lepiej jej teraz w drogę nie wchodzić, oj tak....

-Idioci!-krzyknęła Sara, odtrącając od siebie bliźniaków. Hao przyłożyła po głowie tak jak wcześniej przywalił mu brat, a Yoh też solidnie dostał.

-Rozumiem, że was energia rozpiera i się tak strasznie kochacie, że z tej miłości to tylko z mostu skoczyć, ale błagam was !!!! Dajcie jej dokończyć, muszę iść z Hao po glany !-krzyknęła Sara, ustawiając Asakurów i resztę zgromadzonych do pionu.

-KD, przynieś mi nową kawę-oznajmiła Marika.

-Tak szybko ją wypiłaś ?!-wykrzyknął miniony osobnik.

-Nie, ty durna maso jogurtowa, sama się wypiła ! Migiem, po nową kawę dla mnie !!!!

-Po co my tutaj siedzimy ?-spytał tym razem Len.

-Dobre pytanie ...-powiedziała niebieskooka, a większość ze zgromadzonych, spadła z krzeseł. Jak to , nie wiedziała po co ich wezwała ?!

-Dobra, żartowałam. Chodzi o to, że blog zostaje oficjalnie odwieszony ! I następna notka już w lutym.-stwierdziła z udawaną dumą i zabrała Wielkiemu Duchowi kawę.

2 komentarze:

  1. A już myślałam że nigdy do tego nie dojdzie, a jednak. Wreszcie odwiesiłaś swojego bloga, więc będą nowe rozdziały. Mam nadzieje, że szybko nadejdą. Długo musiałam się naczekać, ale warto było. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Poznając Ciebie, poznajemy kolejne historie i oby było ich jak najwięcej:-)

    OdpowiedzUsuń